niedziela, 15 lutego 2015

Kuching część 1

Po przylocie z Mulu, gdy tylko wsiedliśmy do taksówki w stronę hotelu Waterfront Loge zaczęło ulewnie padać. 
Pierwsza malezyjska ulewa, która myśleliśmy, że potrwa tylko chwilę rozwinęła się w wielogodzinne opady.
Przemykając pod arkadami domów, szukaliśmy „Bus Station” obok Wet Market. Okazało się, że żadnego dworca a nawet nędznego przystanku nie ma i nigdy nie było. Autobus zatrzymuje się po prostu na rogu ulicy i „każdy o tym wie”. Dla wszystkich planujących podróż do Bako na dole postu pomocna informacja jak dostać się do parku Bako :)




Zjedliśmy na ulicy malezyjską potrawę Laksę. W końcu z pełnym żołądkiem wróciliśmy do hotelu.
Tam recepcjonista uświadomił nam, że autobus do Bako na machnięcie ręki zatrzymuje się na przeciwko hotelu Waterfront Loge i do tego na PRAWDZIWYM przystanku! :)
Bogatsi o wiedzę dotyczącą transportu mogliśmy spokojnie zasnąć.


Laksa

Mleczko sojowe


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz