niedziela, 15 lutego 2015

Tioman-dzień 2-Kajaki i Turtle Project

Poranne wycie miejscowego psa niczym budzik oznajmiło nam początek dnia.
Tu w dżungli nie dadzą długo pospać. Jak nie pies to wiewiórki, jak nie wiewiórki to pianie koguta, a jak nie pianie koguta to po dachu domku chodzi "coś" - czyli nie wiadomo co.
Chcąc nie chcąc, kiedy robi się jasno spać się już nie da.
Zapowiadał się mniej słoneczny dzień, więc zdecydowaliśmy się go przeznaczyć na kajak i piesze wędrówki.
Przepłynęliśmy kajakiem wzdłuż rzeki obok Riverview aż do jej początków za mostem, tak daleko jak tylko się dało. Spotkaliśmy kilka małych monitor lizard, oczywiście małpy i wiewórki. Sama przejażdżka kajakiem w dżunglii to wielka frajda.








Następnie udaliśmy się do Turtle Project (FB). To miejsce gdzie  chroni się jaja żółwi po złożeniu ich przez żółwice. Wolontariusze zbierają je z plaży, przenoszą do inkubatorów na plaży ochronionych siatką przed jaszczurami i innymi zjadaczami jaj. Po wykluciu maluchy dwa dni znajdują się pod obserwacją, po czym zostają wypuszczone do morza.



Nie mieliśmy szczęścia, bo jak na dzień dzisiejszy nie było wyklutych żółwików, ale zobaczymy, co przyniosą kolejne dni?
Widzieliśmy natomiast żółwia Jo, niewidomego 8-latka, który na stałe mieszka w "Turtle Project". Nie wiadomo, czy to chłopiec czy dziewczynka, bo jest jeszcze młodym żółwiem i ma za krótki ogonek:) Po uiszczeniu dobrowolnej opłaty na ratowanie żółwi ruszyliśmy na popołudniową wyprawę na pobliskie wzgórza Tioman.  Najpierw czekała nas przeprawa promem beczkowo-linowym przez rzekę. Potem wspinaczka łagodną trasą w kierunku wodospadu.
45- minutowy wysiłek wynagrodziła nam kąpiel w wodospadzie. Ania nawet wykąpała buty :)
Spotkaliśmy po drodze singapurskich kolonistów, którzy spędzali na Tioman wakacje.  Małe dzieciaczki musiały samotnie wędrować przez dżunglę, jednak zerkały na nich czuje oczy opiekunów schowane gdzieś w zaroślach.
Zmęczeni 11 kilometrami marszu (tyle pokazały pomiar do końca dnia wypoczywaliśmy zajadając pyszny diner: Ania: "peanut chicken", Adam "sweat and sour chicken" a Agata po prostu kurczaka z frytkami ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz