Zdecydowaliśmy się dzisiaj na snurkową wyprawę wokół wyspy.
Ceny i wybór wycieczek widać na zdjęciu.
No cóż jak przystało na masową turystykę w sezonie ceny przyprawiają o zawrót głowy.
"Jednak, kiedy się już tu przyjechało to się zdecydowało."
O 9.00 wypłynęliśmy motorówką z Juary w kierunku Coral Island.
Snurkowaliśmy około godzinki na pobliskiej rafie, potem znowu 1/2 godzinki.
W południe przepłynęliśmy w kierunku Renggis Island i znów snurkowaliśmy.
Po lunchu (noincludes) motorówa wytrzęsła nam pupy do Wodospdu Asah, 10 minutek spacerku po wybetonowanej ścieżce dla klapkowiczów, żeby nie poranić stópek i czekała nas tropikalna wanna z jackuzzi. A jakże.... skorzystaliśmy.
Przed pocałunkiem |
Po pocałunku .... z żaby królewna. |
W drodze do Juary zatrzymaliśmy się jeszcze raz na snurkowanie.
Przed 17.00 wróciliśmy wykończeni. Do wieczora nikt z nas nie miał siły ani na bloga, ani na nic innego.
Zapis trasy z naszego GPS'a |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz